niedziela, 27 stycznia 2019

JEST SUPER

Tak, mimo że niedzielny wieczór mija dosyć pracowicie, to jest SUPER!
      Gdyby ktoś rok temu powiedział mi, że tyle się wydarzy tak fajnych rzeczy, to w życiu bym mu nie uwierzyła. Najpierw zdecydowałam się na kurs na Prawo Jazdy, który zdałam za pierwszym razem, potem wakacje z Dziadkami, rozpoczęcie przez Agatę nauki w Liceum, ślub naszych przyjaciół itd. Myślałam, że to już koniec niespodzianek, a tu...uwaga...mam pracę:) A wszystko dzięki Lucynce, bo gdyby nie Ona, to nie wiedziałabym, że poszukują kogoś do pracy (Lucynka, wielka buźka dla Ciebie). Teraz pracuję ze wspaniałymi ludźmi i robię to, co lubię. Kiedyś zdradzę szczegóły. Tak więc niedziela upływa pod znakiem przygotowania się na poniedziałek(pracowity).
    





poniedziałek, 7 stycznia 2019

ŚWIĘTA, ŚWIĘTA I...KARNAWAŁ, A WRAZ Z NIM...CHRUŚCIKI;)

       Tak, tak. Święta jak szybko przyszły, tak samo szybko się skończyły. Najpierw gorączkowe przygotowania: pieczenie, sprzątanie itd. Co roku się zastanawiam, czemu tak szaleję w tym czasie, więc w tym roku postanowiłam troszkę zwolnić. Co prawda świąteczne porządki połączyły się ze sprzątaniem po remoncie, ale jeśli chodzi o kuchnię (a raczej dania, które w niej powstawały), to też udało się bez większych niespodzianek.
                     
                        Pakowanie prezentów w okresie przedświątecznym to punkt obowiązkowy:)
                             W oczekiwaniu na świątecznych gości (a raczej urodzinowych, bo Michał ma w drugi dzień świąt urodziny)

                      Potem odpoczynek

                            Sylwester

                 I w końcu KARNAWAŁ, a jak karnawał to CHRUŚCIKI;)



          Trzeba je jeszcze posypać cukrem pudrem, ale jak to zrobię to nie zdążę już ich utrwalić na zdjęciu. PYYCHA;)
   SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU WAM ŻYCZĘ:)