niedziela, 31 marca 2019

NASZE ŻYCIE WYGLĄDA TERAZ INACZEJ

       Bardzo lubię dobrą organizację, dlatego od kiedy zaczęłam pracę stała się dla mnie jeszcze istotniejsza. Dotychczas owszem, wstawałam rano, robiłam kanapki dzieciom do szkoły, wypijałam kawę i...miałam czas dla siebie (zakupy, sprzątanie, pranie itd.). Teraz wstaję o tej samej porze, ale po wyjściu młodzieży do szkoły biorę kawę i idę się szykować, by wyruszyć do pracy. Przeorganizowania potrzebowało planowanie posiłków (na tydzień z góry, a nie z dnia na dzień), zakupy po pracy oraz reszta obowiązków, które teraz czekają na popołudnie. Myślę, że jeszcze kilka tygodni i wpadnę w odpowiedni rytm. Póki co, mam jeszcze kilka projektów do wykonania (efekty niedługo na blogu) więc borę się w "garść" i do roboty. Czas to wszystko ze sobą pogodzić.
  A najważniejsze jest to, że jestem bardzo podekscytowana tymi zmianami, jakie ostatnio zaszły w moim życiu.
                                            Trzymajcie za mnie kciuki!!!






MÓJ J. POJECHAŁ

    


Mój J. pojechał, w pracy skończyło się "kongo"i zaczynam mieć system (przynajmniej tak mi się wydaje). Dzieciaki (a raczej młodzież) też zaczynają ogarniać obowiązki domowe (przynajmniej częściowo) i nie powiem...jest to dużym ułatwieniem. Zobaczymy jak długo to potrwa. Pożyjemy, poczekamy...zobaczymy:)