sobota, 30 czerwca 2018

JUŻ NIEDŁUGO

Ostatni tydzień, a nawet dwa były dość intensywne, ale też przyjemne. Począwszy do kolacji, na którą zaprosiła mnie Lucynka (było mega). Jedzenie przepyszne, piwko również, a towarzystwo wiadomo...wyśmienite. Lucyna jeszcze raz wielkie dzięki;)





Potem zakończenie roku szkolnego, a zaraz po nim ślub i wesele naszych przyjaciół oraz Chrzest ich córeczki.

Dzisiaj jeszcze urodziny moich siostrzenic, dokańczanie pakowania i...jutro w drogę.








1 komentarz:

  1. No no, ale się działo się , piękne zdjęcia ;* Czekam na kolejne wpisy

    OdpowiedzUsuń