Już jakiś czas temu zaczął mi świtać pomysł, by wyburzyć część ścian i otworzyć kuchnię na resztę mieszkania. Chcieliśmy to zrobić po Nowym Roku, ale... okazało się, że majster ma lukę i może się tym zająć jeszcze przed świętami. Na szczęście miałam kogo poprosić o pomoc, bo J. w pracy. Z pomocą rodziny i przyjaciół jakoś przebrnęliśmy przez remont, ale łatwo nie było. Teraz czekamy jeszcze na blaty, ale i tak jesteśmy mega zadowoleni.
Tak było:
Tak jest:
Tak było:
Tak jest:
Tak było:
Tak jest:
Efekt końcowy pokażę jak już kuchnia będzie wykończona, przede wszystkim jak będą blaty;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz