wtorek, 20 lutego 2018

Jak nówki

Już jakiś czas temu zmienił mi się diametralnie styl wnętrzarski, dlatego postanowiłam wprowadzić trochę zmian. Oczywiście mój mąż nie do końca był do nich przekonany, ale że rzadko bywa w domu to mogę szaleć. Moje szaleństwa ściśle były związane z białą farbą z sieciówki. Na pierwszy ogień poszła PRL-owska sosnowa boazeria w przedpokoju. A tak wygląda teraz:



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz