sobota, 24 lutego 2018

Relaksik

 Uwielbiam weekendy, wieczory wydają się dłuższe, można zapalić świece i się zresetować po całym tygodniu. Wiem, niektórzy stwierdzą, że nie mam po czym się resetować, przecież nie pracuję (tzn. nie jestem zatrudniona). Ale  wierzcie mi, codzienne ogarnianie dzieci (i młodzieży), daje się odczuć. Jak pracujesz, to fakt masz mniej czasu na wszystko co ja robię przez cały dzień (a to samo musisz ogarnąć), ale jak siedzę w domu 24h , to tak się wszyscy przyzwyczajają( że wszystko się robi samo), że najchętniej wyrwałabym się na 3 dni i zobaczyła jak moja rodzina sobie radzi. Nic trudnego, powiecie, wyjedz gdzieś. Niestety nie potrafię. Taki mój charakter, że nie potrafię zostawić wszystkiego własnemu biegowi. Tu sprawdzian, tam jakaś poprawa, praca do napisania....itd. A najlepsze z tego jest to, że ja to wszystko KOCHAM. Takie życie sobie wybrałam, tak chciałam.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz