środa, 21 marca 2018

PARZYBRODA

         Parzybroda. Kojarzycie tą zupę? To w zasadzie jarzynówka, ale z dużą przewagą kapusty świeżej i...pieprzu. Niestety tym razem z tym ostatnim chyba przesadziłam.Zjedzenie talerza zupy okazało się nie lada wyzwaniem. Jedząc czułam, że "parzy", ale dałam radę, Michał też przebrnął (wyjadając warzywa). Zanim wróciły dziewczyny, dolałam trochę wody. Agata, mimo że pierne kurczaki z KFC (bywamy tu raz w miesiącu) uwielbia, to w połowie porcji poddała się, a Antonina wymiękła po trzecim kęsie.
                Teraz zastanawiam się nad tym, jak im powiedzieć, że jutro powtórka ;)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz